Włamanie na rozgrzanie?
Zaskakujący widok z samego rana w czwartek 12 listopada, po Święcie Niepodległości, zastali pracownicy Zespołu Szkół w Głusku. Wybite okno przy wejściu do budynku szkoły świadczyło o włamaniu do placówki.
Wstępne oględziny miejsca, pozwoliły ocenić, że z budynku szkoły nic nie zostało skradzione.
Ze względu na niską szkodliwość czynu, przybyli na miejsce Policjanci, sporządzili jedynie informację o zdarzeniu, nie wszczynając postępowania wyjaśniającego.
Wygląda na to, że sprawca włamania, najprawdopodobniej chciał tylko przenocować w gabinecie Dyrektora. Świadczyły o tym krzesła ustawione jedno przy drugim w kierunku grzejnika oraz ustawiony, nie wielki piecyk elektryczny. Włamywacz musiał zranić się, gdyż ślady krwi znalezione zostały w jednej z łazienek i korytarzu. Jednak okazał się człowiekiem kulturalnym. Pracownicy odchodząc we wtorek z pracy pozamykali wszystkie pomieszczenia – w tym i łazienki. I takie zastali je w czwartek rano, kiedy to odkryto ślady włamania.
Sprawca musiał więc wziąć kluczyk z portierni, otworzyć łazienkę, a później zamknąć ją i odwiesić klucz na swoje miejsce.
|